Rozpoczęcie sprzedaży pierwszej inwestycji dewelopera Imperial Stawowa Residence Etap I przy ul. Stawowej w Krakowie
Na początku sprzedaży pierwszej inwestycji deweloper nie miał swojej siedziby, ponieważ była w trakcie budowy (biurowiec Imperial Business Center). Rozpoczęliśmy zatem od organizacji Biura Sprzedaży w wypożyczonym, przeszklonym kontenerze, który mogliśmy postawić na działce przy budowie.
Biuro było bardzo eleganckie, aby klient mógł poczuć klasę inwestora oraz podwyższony standard sprzedawanej inwestycji. Zwracaliśmy uwagę na najmniejsze detale: przytwierdziliśmy do ściany duży, czarny lakobel z logo Imperial, kupiliśmy droższe biurka z fotelami i inne meble. Dobraliśmy odpowiedni kolor wykładziny, aby stworzyć ciepłą atmosferę. Obrandowaliśmy całe biuro oraz teren budowy. Zadbaliśmy też o bilboardy w okolicy, aby informowały o nowej inwestycji w rejonie i wskazywały do niej dojazd.
Doświadczenie dewelopera i zaufanie klientów
Najtrudniejszą misją w tamtym czasie było zdobycie zaufania klientów, ponieważ sprzedawaliśmy pierwszą inwestycję dewelopera. Nikt nie znał marki Imperial Capital i właściciela tej firmy. W internecie nie można było nic znaleźć na temat prezesa spółki.
Klienci kontaktowali się z biurem sprzedaży, przychodzili do biura i chętnie oglądali budowę. Byli zachwyceni projektem i praktycznie zdecydowani na zakup. Jednak to co ich cały czas powstrzymywało to brak historii dewelopera. Obawy klientów były olbrzymie, mimo, że mieli nawet możliwość spotkania czy rozmowy z prezesem, który często odwiedzał budowę, więc w tzw. „locie” mógł go ktoś zaczepić i poznać. Nie pomagał również wiek prezesa – 29 lat. Każdy zastanawiał się czy to nie jest jakaś „wydmuszka” – wręcz w ten sposób klienci otwarcie mówili do nas w biurze sprzedaży.
Dużym wyzwaniem był również czas – musieliśmy mieć określony poziom sprzedaży do banku, a deweloper zbyt późno zdecydował się na jej rozpoczęcie, zatem praktycznie 3 razy dziennie mieliśmy od niego telefon czy w końcu coś się udało sprzedać.
Jedynym wyjściem było stworzenie maksymalnie dużej ilości informacji o deweloperze wszędzie, gdzie było to możliwe. Postawiliśmy na obszerny wywiad z prezesem w popularnym czasopiśmie branżowym. Wywiad wyszedł świetnie. Był dostępny w internecie. Rozpoczęliśmy też intensywne działania w social mediach (chociaż prezes nie był w tamtym czasie do tego przekonany😊). Jeżeli ktoś chciał się z nim spotkać w biurze sprzedaży, również było to możliwe.
Przygotowaliśmy stoisko targowe i braliśmy udział w weekendowych najpopularniejszych Targach w Krakowie (SBDiM-u oraz Nowego Adresu). Inwestor cieszył się tymi działaniami i chętnie kilka godzin spędził na targach, jak również z nami na stoisku.
Udało nam się wykonać przedsprzedaż mimo dużej presji. Wykorzystywaliśmy każdą szansę, aby klienci nam zaufali – mówię nam, bo mocno identyfikowaliśmy się ze sprzedawaną przez nas inwestycją.
Budowanie marki dewelopera
W tzw. terenowym biurze sprzedaży spędziliśmy 3 lata. To miejsce stało się sercem Imperial Capital. Wszystkie osoby zaangażowane w budowę kolejnych etapów Stawowej Residence jak również drugiej inwestycji – Green Park Villii przyjeżdżały do biura sprzedaży. W tym miejscu odbywały się liczne zebrania i ustalenia. Klienci również kojarzyli lokalizację biura Imperial.
Kiedy mieliśmy sprzedane 50% mieszkań z I Etapu Stawowej, klienci już się nie obawiali. Nasze ceny były najwyższe w okolicy, bo byliśmy najładniejsi 😊. Projekt zachwycał. Czasami były tylko komentarze, czy faktycznie oddacie te budynki i będą wyglądać tak jak na wizualizacjach.
Tak! Tak dokładnie wyglądały! Klienci odbierający mieszkania z I etapu byli zachwyceni. Zatem sprzedaż kolejnych etapów był doskonała. Mieliśmy dużo klientów z polecenia. A ceny cały czas rosły. To jednak klientom nie przeszkadzało w zakupie, bo wiedzieli, że warto.
W między czasie cały czas systematycznie budowaliśmy markę dewelopera w social mediach, jak również podczas wydarzeń targowych (na których zdobywaliśmy nagrody 1 i 2 miejsca za obsługę targową i stoisko). Wszyscy zaczęli kojarzyć Imperial Capital jako nowego dewelopera, który oddaje piękne inwestycje, dba o ich jakość, ale również o bardzo dobry marketing.
Dbaliśmy bardzo o jakość wizualizacji, stron internetowych inwestycji, wydrukowanych katalogów i broszur. Korzystaliśmy z każdej nowinki na rynku. Wprowadziliśmy wirtualne makiety na stronach www. Mieliśmy dużo gadżetów reklamowych – bardzo eleganckich i ze smakiem.
Pojawiały się nowe artykuły i wywiady z deweloperem. Bywaliśmy na imprezach branżowych, aby budować wokół siebie społeczność portali i firm związanych z działalnością deweloperską.
Marka dewelopera Imperial Capital dziś w Krakowie jako duży deweloper
Po 3 latach siedzibą dewelopera stało się piękne biuro na 7 piętrze w nowoczesnym biurowcu klasy A Imperial Business Center. Biuro terenowe nadal zostało jeszcze przez kilkanaście miesięcy, aby klienci mieli łatwiejszy dostęp do zespołu sprzedaży. Powstało też drugie biuro sprzedaży przy budowie kolejnej, tym razem dużo większej inwestycji (289 mieszkań) Imperial Capital – Citi Yes. To biuro zostało przygotowane jeszcze lepiej niż pierwsze. Inwestycja Citi Yes również została oceniona przez klientów po oddaniu bardzo wysoko.
Obecnie deweloper jest już bardzo rozpoznawalny w Krakowie. Odbierany przez wszystkich jako duża firma, która ma w trakcie budowy i w przygotowaniu ponad 2000 mieszkań.
To była dla mnie duża przyjemność współtworzyć taką markę. Było to możliwe tylko dlatego, że inwestor nam zaufał i miał podobne spojrzenie na tworzenie marki. Czasami w coś nie do końca wierzył, ale dał nam kontrolowaną swobodę działania, która zaowocowała dużym sukcesem. W okresie 6 lat współpracy sprzedaliśmy 9 inwestycji, czyli ponad 600 mieszkań tego dewelopera.